Nauka języka w czasie wakacji to jeden z najlepszych pomysłów, na jakie można wpaść. Jest to bowiem połączenie przyjemnego z pożytecznym, które nawet w najmniejszym stopniu nie sprawia, że przyjemne jest mniej przyjemne, a pożyteczność zazwyczaj jest tylko umowna. Tutaj naprawdę łączymy realne korzyści edukacyjne ze znakomitym wypoczynkiem wakacyjnym.
Gdzie pojedziemy?
Wyjazdy językowe zazwyczaj organizowane są w oparciu o raczej proste kryteria. Jeśli chcemy nauczyć się języka angielskiego, jedziemy do Londynu lub gdzieś do Stanów Zjednoczonych, bo chociaż Londyn ma mnóstwo zalet, nie jest to najlepszy na świecie kurort turystyczny. Jeśli interesuje nas język niemiecki, możemy jechać na dwa tygodnie na narty do Innsbrucku, a jeśli wszyscy są pełnoletni, można spędzić kilka dni na Oktoberfeście w Monachium. Języka hiszpańskiego nauczymy się na plażach Katalonii, francuski poznamy lepiej w winnicach Baru, a Toskania pozwoli nam lepiej poznać język włoski.
Plan wyjazdu
Jak to wszystko ma dokładnie wyglądać? Chodzi oczywiście o to, by mieć jak największy kontakt z językiem wykorzystywanym przez osoby, które mówią nim na co dzień. Nie ma tu żadnych wielkich tajemnic i dlatego też wyjazdy nie różnią się aż tak bardzo od zwykłych kolonii czy obozów. Animatorzy i lektorzy dbają o to, by młodzież miała możliwość wykorzystania swoich zdolności językowych w typowych sytuacjach i razem z nimi chodzą po mieście, wybierają się do restauracji czy do muzeów, spotykają się z ludźmi i korzystają z miejscowej kultury. Najczęściej tego typu aktywności ubogacane są dodatkowo o różnego rodzaju zajęcia i ćwiczenia przygotowujące młodzież do zderzenia się z obcą kulturą i jej językiem.
Inne kultury
Warto na marginesie wspomnieć, że inne języki to także inne kultury, przez co należy rozumieć, że możliwość spotkania się z nimi oznacza lepsze zrozumienie innych ludzi. Nie da się tego elementu w żaden skuteczny sposób odtworzyć przy nauce języka organizowanej w sterylnych warunkach szkoły językowej.
Dowiedz się więcej
