Mężczyzna musi dzisiaj być zadbany. I to bez względu na to, w jakim jest wieku. Niestety nie każdy osobnik płci męskiej poświęca czas na upiększanie siebie. A wbrew pozorom, wcale nie potrzeba dużo…
Na szczęście doczekaliśmy czasów, gdzie facetom po prostu wypada dobrze wyglądać. I mowa tutaj nie tylko o dbaniu o swoje ciało, ale także o to, co ma się na sobie. Ubrania noszone przez większą część męskiego społeczeństwa pozwalają uwydatnić wszystkie samcze atrybuty, bo co tu dużo pisać – chłop ma być chłop! Niestety nie wszyscy mężczyźni stosują się do odwiecznego podziału rodzaju ludzkiego na męski i żeński i nie wiedzieć czemu wdziewają pół damskie ciuszki twierdząc, że „taka moda”. Tak naprawdę pozbawiają się męskości, bez względu na to, co noszą w obcisłych spodniach.
Jak przenika się moda damska i męska…
Przenikanie się mody nie jest niczym nowym. Wszak w kobiecych modowych kanonach od dawna królują męskie ubrania od marynarek począwszy, na krawatach kończąc. Tu jednak nie ma tak dużego problemu jak w przypadku zniewieściałych odłamów męskiego gatunku.
Nie możemy w tym miejscu mylić przytaczanych sytuacji z różnego rodzaju schorzeniami psychicznymi, bo faceci damskie ciuszki zakładają nie z powodu potrzeby, ale z błędnego toku myślenia, że o to są modni, kontrowersyjni i na czasie. Nic bardziej mylnego. Aby się o tym przekonać wystarczy zapytać pierwszą lepszą kobietę, co sądzi o takim noszeniu się mężczyzn. Z całą pewnością żadna nie uzna tego stylu za atrakcyjny, a tym bardziej modny.
Nie warto trzymać się skrajności
Także drodzy panowie nie zmieniajcie na siłę tego, co kształtowało się od setek lat. Przeproście się ze zwykłymi dżinsami, koszulami, marynarkami, czy zwykłymi męskimi t-shitami. Nie obwieszajcie się błyskotkami, nie malujcie paznokci, nie podkreślajcie oczu. Bądźcie sobą, a zobaczycie, jak piękny stanie się świat.
Moda wywiera presję na nas, ale nigdy nie można popadać w skrajności. Ubrania nie przez przypadek są dzielone na te dla mężczyzn i te dla kobiet. Warto to zapamiętać, i zastanowić się nad sensem wciągania na tyłek różowych rurek.
