Problemy ze słuchem mogą mieć nie tylko osoby w podeszłym wieku, ale nawet dzieci. Bardzo często bowiem są one wynikiem błędnie przeprowadzanych zabiegów higienicznych. Zobaczmy, co robimy źle myjąc uszy.
Woskowina: czym jest nam potrzebna?
Woskowina, która wydobywa się ze zdrowych uszu to normalne zjawisko. Jest wytwarzana przez znajdujące się w ściankach uszu gruczoły woskowinowego. Jest bardzo ważne dla uszu; chroni je przed pyłkami, wiatrem, wilgocią i drobnoustrojami. Osłania zarówno błonę bębenkową, jak i ucho środkowe.
Jak nie należy myć ucha?
Z woskowiny ucho oczyszcza się samo. Woskowina wykrusza się, wystarczy więc, gdy umyjemy uszy palcem zwilżonym wodą z mydłem lub delikatnym płynem do mycia i delikatnie osuszymy przewód słuchowy rogiem ręcznika. Nie używamy do tych zabiegów higienicznych wokół ucha patyczków higienicznych, bo wepchną one woskowinę głębiej. Nie usuwamy jej także zapałką, gdyż możemy przebić błonę bębenkową.
Kiedy używać sprayu do czyszczenia uszu?
Aby pozbyć się nadmiaru woskowiny z uszu warto sięgnąć po specjalny spray do uszu. Spraye do czyszczenia uszu pojawiły się w aptekach stosunkowo niedawno. Polecane przez lekarzy laryngologów stały się bardzo popularne. W ich składzie znajdują się tylko naturalne oleje roślinne, czasem także parafina. Stosowanie tych preparatów jest więc bezpieczne. Mogą być stosowane do higieny uszu u dzieci powyżej 12 miesiąca życia, a po konsultacji z lekarzem pediatrą również u dzieci, które skończyły 3 miesiące. Ze spray do uszu mogą korzystać również osoby, które noszą aparat słuchowy. Po konsultacji z lekarzem możliwe jest nawet stosowanie ich przez osoby z bolesnością ucha oraz przez osoby z perforacją błony bębenkowej.
Spraye do czyszczenia uszy nie powodują skutków ubocznych. Są bezpieczne, gdyż do ich produkcji wykorzystane zostały naturalne oleje roślinne. Może się jednak zdarzyć, że po zastosowaniu preparatu wystąpi reakcja alergiczna. W takiej sytuacji preparat należy od razu odstawić. Spray do uszu można kupić bez recepty.
